środa, 20 czerwca 2012

30. Tylko spać i nie myśleć

     Mam wszystkiego potwornie dosyć. Ojciec nie pracuje, ma zwolnienie, bo podobno go plecy bolą. Szkoda, że na piwo ma siłę pójść. W szkole niby wszystko ok, oceny wystawione, tylko teraz ten wolontariat nadrabiam. Ale tak bardzo już mi się nie chce nic tam robić, najchętniej nie chodziłabym już do szkoły, ale przecież obiecałam sorce.

     Zaczęłam na nowo oglądać "BrzydUlę" i chce mi się wyć niemal na każdym odcinku, nawet na tych pierwszych, w których nie ma nic smutnego. Poza tym wczoraj przeglądałam swoje śmieci na kompie, robiłam porządek, bo muszę skonfigurować dysk, gdyż mój laptop strasznie muli. Obejrzałam zdjęcia ze spotkań z SOLEIL (mimo iż większość mam na ścianie), przeczytałam stare "listy" od NIEJ, nasze rozmowy (za wiele ich nie było). Zastanawiałam się, czy ONA o nich pamięta. I czy będzie spotkanie w wakacje? Podobno SOLEIL ma teraz mnóstwo pracy. Mam nadzieję, że znajdzie dla nas czas.

     Trafiłam też na swoje zdjęcia sprzed trzech lat. Jak ja wtedy wyglądałam, o szit! A najzabawniejsze jest to, że wtedy kompletnie mnie to nie obchodziło. Fakt, czułam się brzydka, ale to nie było dla mnie jakimś wielkim problemem. Teraz już przestałam myśleć, że jestem mało urodziwa. Natomiast bardziej przejmuję się ciuchami. Nie biorę już z szafy byle czego, tylko zawsze muszę przemyśleć, co będzie do konkretnego stroju pasować. Chcę się ludziom podobać. Nie chodzi o to, że oceniam innych po wyglądzie, tylko po prostu komentuję swój ubiór. To straszne, jak wielka zmiana się we mnie dokonała.

     Ogólnie jest masakrycznie. Jestem już tak zmęczona, nie chce mi się żyć ani nic robić. Nie ma dziś akurat żadnej próby, więc nie poszłam do szkoły. Nie mam siły, najchętniej zasnęłabym na kilka dni, chcę jakoś odreagować, ale nie mam nawet z kim, nie mam komu się wyżalić. Spać, tylko spać i płakać, spać, płakać, słuchać muzyki i nie myśleć.

____________
<nuta na dziś>

4 komentarze:

  1. Głowa do góry :) Teraz już tylko będzie coraz lepiej, wierze w Ciebie i trzymam mocno kciuki :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie zrozumiem kobiet (choć sama nią jestem ale to nie ma znaczenia ;d). Czuję się głupio w ciele dziewczyny poczas gdy moja psychika pozostaje w 99% męska. Ciuchy. Na ten temat się nie wypowiem. Ale denerwują mnie trochę ludzie, którzy użalają się nad sobą i nie robią nic, by zmienić ten "straszny los". Sama przez całe życie musiałam borykac się z problemami, które odznaczyły się trwałym upośledzeniem. Ale uśmiech nie schodzi mi z twarzy, a płacze tylko w ukryciu. Znalazłam pasję. Też jakąś znajdź! Nie można leżeć tylko na dupie, słuchać muzyki i memłać się we własnej rozpaczy. Nie rozumiem tego. Jeśli chcesz pogadać, wyżalić się, to pisz na mój email (gosia950@op.p) albo na gg (35096210). I obyś miała jakiś naprawdę ważny powód takiego doła, bo mnie już głowa boli od wysłuchiwania skarżeń na życie od nastolatek, które dostały jedynkę w szkole, tata zabrał im telefon albo złamały sobie paznokieć i zniszczyły lakier...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nadal nie przejmuję się jak wyglądam i co ciekawsze nie wyglądam źle. To chyba nie jest kwestia myślenia o siebie, ale pielęgnacji.
    Co do BrzydUli - nie lubię tych polskich kopii zagranicznych produkcji, bo wszystkie opierają się na tym samym i są... no sztuczne i nudne. Wolę House'a ; )
    Skąd w Tobie takie negatywne emocje? Zawsze kiedy mam czarny humor to wychodzę na spacer ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoj ojciec zachowuje sie nieodpowiedzialnie, niestety.
    A co do ciuchow: masz sie sobie podobac, a nie innym!

    OdpowiedzUsuń