Jednak moja głupota czasem mnie
przeraża. Żeby napisać"mnustwo" i obliczyć, że 2011r.
to XXw., to naprawdę trzeba być udanym. Z tym pierwszym na
szczęście zauważyłam w porę i poprawiłam, ale nie mogę sobie
wybaczyć punktu, który straciłam przy tym drugim. Masakra. Ktoś
mi powiedział, że to przez stres. Tylko, że ja akurat się nie
stresowałam, od rana miałam dobry humor i dawno już postanowiłam
oblać, haha, wróć - olać testy. No cóż...
Ogólnie chyba dobrze mi poszło, ale też egzaminy były dość łatwe. Z polskiego z zamkniętych jeden błąd, a rozprawkę raczej dobrze napisałam. Natomiast historia z WOSem jakieś 19 punktów na 24. Wpienia mnie, że w zadaniach prawda/fałsz przy jednej odpowiedzi złej i jednej dobrej dostanę 0 a nie 0,5ptk. Nie powinni tak robić, bo tak naprawdę zamykają w ten sposób dwa zadania w jednym, ale trudno się mówi.
Jutro matma - obleci; i przyrodnicze - tu będzie słabo, bo niewiele można wyczytać z obrazków, tekścików i duperelków, większość trzeba po prostu wiedzieć. A w czwartek angielski. Jakie to szczęście, że do rekrutacji liczy się tylko podstawa. Ciągle przypomina mi się moje 21/40ptk. z rozszerzonego na próbnych ...
Wybaczcie mi tak mało inteligentną notkę, po prostu potrzebowałam gdzieś opowiedzieć o swojej głupocie, bo w realu nie bardzo jest komu. Oczywiście życzę powodzenia wszystkim moim rówieśnikom jutro i w czwartek, i oczekuję od Was tego samego ;-)
___________
<nuta na dziś>
Ogólnie chyba dobrze mi poszło, ale też egzaminy były dość łatwe. Z polskiego z zamkniętych jeden błąd, a rozprawkę raczej dobrze napisałam. Natomiast historia z WOSem jakieś 19 punktów na 24. Wpienia mnie, że w zadaniach prawda/fałsz przy jednej odpowiedzi złej i jednej dobrej dostanę 0 a nie 0,5ptk. Nie powinni tak robić, bo tak naprawdę zamykają w ten sposób dwa zadania w jednym, ale trudno się mówi.
Jutro matma - obleci; i przyrodnicze - tu będzie słabo, bo niewiele można wyczytać z obrazków, tekścików i duperelków, większość trzeba po prostu wiedzieć. A w czwartek angielski. Jakie to szczęście, że do rekrutacji liczy się tylko podstawa. Ciągle przypomina mi się moje 21/40ptk. z rozszerzonego na próbnych ...
Wybaczcie mi tak mało inteligentną notkę, po prostu potrzebowałam gdzieś opowiedzieć o swojej głupocie, bo w realu nie bardzo jest komu. Oczywiście życzę powodzenia wszystkim moim rówieśnikom jutro i w czwartek, i oczekuję od Was tego samego ;-)
___________
<nuta na dziś>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz