wtorek, 14 lutego 2012

11. W oczekiwaniu na SOLEIL


     No, jakoś tam dzisiaj wstałam. W sumie w szkole nie było najgorzej, zapewne w dużej mierze dzięki temu, że nie można było pytać. Ale nauczyciele pozapowiadali już nam dwa sprawdziany, kartkówkę, do tego moje wciąż nienadrobione zaległości... także nic, tylko się podciąć!

     Jednak w czasie ferii nabrałam sporo siły. Zazwyczaj po takim długim urlopie jestem totalnie rozleniwiona i tylko marudzę nad podręcznikami. A tym razem wcale tak nie było! Może rano faktycznie niechętnie się zwlekłam, lecz po powrocie bez problemu otworzyłam książki i zaczęłam zakuwać. Z kilkoma małymi przerwami zajęło mi to od 16:30 do 23:05. Ładnie jak na mnie. Cóż, te ferie nie były jakieś inne od poprzednich, szczególnie aktywnie albo szczególnie leniwie spędzone przeze mnie. Były takie jak każde inne.

     Hmm, z pewnością chodzi o najbliższy weekend, kiedy to po raz piąty w moim życiu zobaczę na żywo SOLEIL <3 Nie mogę się doczekać, ciągle myślę tylko o tym. Nie no, skłamałam właśnie, jednak w czasie nauki wcale o tym nie pomyślałam... Ale cały pozostały czas tak, więc tamto się nie liczy. Boże, SOLEIL, jak ja za NIĄ tęsknię!!! Czujecie do Kogoś takie coś, że mimo iż prywatnie ta osoba nigdy nie będzie Waszą przyjaciółką/cielem; że jedynym źródłem, do tego bardzo niepewnym, z którego możecie się dowiedzieć o Niej/Nim czegoś nowego, są gazety i telewizja; że widzicie Tą osobę tylko raz w roku; czy czujecie do Niej taką wielką miłość i tęsknotę?

     Jeśli tak, to prawdopodobnie mnie zrozumiecie. Ale to raczej rzadkie, by kochać Kogoś tak mocno, gdy dodatkowo ten Ktoś najprawdopodobniej co najwyżej Was lubi, na pewno nie kocha. Czasami mnie to boli. Nie że mam jakieś pretensje do NIEJ, po prostu boli mnie, że nie mogę z NIĄ częściej być. Ale kiedy wiem, że za 4 dni i kilka godzin ponownie JĄ zobaczę i usłyszę... Nie, w takich momentach nie potrafię być smutna.

     Boziu, tak strasznie chcę już tą sobotę!!! <3

____________
<nuta na dziś>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz